Wakacje z epilepsją

No i wróciliśmy z nad Bałtyku, padło na Łebę na szczęście w dobra pogodę, jak widać na załączonym obrazku Martyna integruje się coraz bardziej z młodszą siostrą, fajnie jest patrzeć jak ich więź jest coraz mocniejsza. Jak macie tylko jedno chore dziecko nie zwlekajcie i zabierajcie się za rodzeństwo, rodzice żyć wiecznie nie będą. Pozdrawiam Marek
Na koniec chciałbym dodać, że to nasz trzeci urlop nad morzem z Martynką, w zeszłym roku skrócony z powodu nagłej intensyfikacji napadów epilepsji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz